Święto ustanowione przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) w maju 2007, corocznie obchodzone dnia 25 kwietnia od 2008 roku. Celem święta jest podniesienie świadomości społeczeństw dotyczących malarii oraz redukcji skutków choroby oraz jej skali. W Afryce 25 kwietnia obchodzono od 2000 roku Dzień Afryki, inicjatywę liderów 44 państw afrykańskich, ustanowioną podczas pierwszego Afrykańskiego Szczytu w Abudży w Nigerii, w 2000 roku.
Pomimo daleko idącego postępu medycyny, wciąż nie udało się pokonać malarii.
Malaria, zwana też zimnicą, jest chorobą pasożytniczą, wywoływaną przez pierwotniaki z rodzaju Plasmodium. W przyrodzie występują aż cztery gatunki zarodźca, każdy może powodować inne objawy oraz inny przebieg choroby. Najłagodniejsza forma malarii wywoływana jest przez Plasmodium vivax – zarodziec ruchliwy, natomiast malaria wywołana przez Plasmodium falciparum – zarodziec sierpowaty zagraża życiu i jest najczęstszą przyczyna zgonu. Człowiek może zarazić się pierwotniakiem, podczas ukąszenia przez zakażoną samicę komara z rodzaju Anopheles.
Początkowo malaria może być trudna do odróżnienia od grypy. Objawy pojawiają się zwykle od 10 dni do 4 tygodni po zakażeniu, chociaż mogą rozpocząć się po 8 dni po zakażeniu albo nawet rok później. Dlatego nawet jeśli przebywaliśmy w rejonach zagrożonych malarią, możemy nie skojarzyć naszych objawów z tą chorobą. Dodatkowym utrudnieniem może być fakt, że w Polsce wciąż mało jest jednostek zajmujących się chorobami tropikalnymi, postawienie właściwej diagnozy może być trudne. Do objawów należą:
-gorączka i przejmujące dreszcze
-ból głowy
-nawracające wymioty i biegunka
-bóle stawów i pleców.
Leczona malaria trwa 10 – 20 dni. Nieleczona infekcja może nawracać co 2 – 3 miesiące nawet przez 10 lat.
Po ukąszeniu przez zakażona komarzycę, zarodziec dostaje się do krwi ukąszonej osoby. Z krwią zarodźce wędrują do wątroby, gdzie się namnażają. Zdarza się, że zarodźce pozostają w wątrobie w postaci utajonej i aktywują się dopiero po kilku latach. Najczęściej jednak po 10 – 14 dniach są z wątroby uwalniane i dostają się do krwiobiegu, gdzie atakują nasze krwinki czerwone. Również wtedy się namnażają i rosną, powodując pękanie krwinek, wskutek czego do krwi uwalniana jest większa liczba zarodźców.